Derby zgodnie z przewidywaniami
Unia Nowa Sarzyna – Pogoń Leżajsk 0:6 (0:2)
bramki: P. Kuchyt (7.), P. Czado (30.), P. Bubiłek (53.), A. Drożdżal (55.), R. Drożdżal (58.), Karol Weremiński (85. samobójcza)
Unia: Szczęch – Weremiński, Kostyra, Kucz, Jasiński (80. Konior), Półtorak, M. Kusy (90. B. Karwacki), Gnatek, P. Kusy, Romański, Mieleszko.
Pogoń: J. Baj, K. Baj (55. Kowal), Bubiłek, R. Drożdżal, Bartnik, Gdula (55. Misiąg), Kuchyt, A. Drożdżal, Czado (85. K. Fusiarz), Kruk (67. J. Fusiarz – 72. Chmura), Bosak.
Najstarsi Tatarzy nie pamiętają takich derbów, które tak zdominował jeden zespół. Młodzi zawodnicy Unii byli tłem dla Pogoni, mieli problem z wyjściem spod własnej bramki. Walczyli dzielnie, za co otrzymali podziękowania od kibiców. Pierwsza bramka padła po nie najlepszej interwencji Przemka Szczęcha. Jego wcześniejsze i późniejsze znakomite interwencje w pełni go rehabilitują. Drugi gol był wynikiem złego podania naszego obrońcy w kierunku własnej bramki. Trzecia bramka padła po zamieszaniu w polu karnym. Czwarty gol to znakomite uderzenie z dystansu Arka Drożdżala, piąte i szóste trafienie samobójcze to znów efekt błędów i problemów z wyprowadzeniem piłki spod własnego pola karnego. Unici mieli w sumie dwie okazje. W końcówce pierwszej połowy w dobrej sytuacji znalazł się Piotr Kusy, ale w ostatniej chwili jego uderzenie zostało zablokowane. W drugiej połowie celny strzał oddał Patryk Konior, ale Baj był dobrze ustawiony.
Fotorelacja: